Logo
06
07.2016

Księga wieczysta – jak czytać, żeby nie dać się oszukać sprzedającemu




 

Na co powinien zwrócić uwagę nabywca nieruchomości, by mieć pewność, że nie zostanie oszukany przez sprzedającego?

 

- Bardzo ważne jest skompletowanie wszystkich wymaganych dla danej transakcji dokumentów, ich analiza tak, aby wykluczyć jakiekolwiek niebezpieczeństwa związane z daną umową – wyjaśnia notariusz Marek Rudziński. - Oczywiście liczba i rodzaj dokumentów uzależnione są od rodzaju umowy. Na przykład należałoby zwrócić uwagę na zwiększoną liczbę dokumentów niezbędnych przy sprzedaży gruntów z uwagi na nowelizację od 30 kwietnia 2016 roku ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego i ustawy o lasach. Bardzo istotna jest instytucja rękojmi wiary publicznej ksiąg wieczystych. Przepisy o rękojmi chronią tylko tego nabywcę, którego kontrahentem jest osoba wpisana w księdze wieczystej. Treść księgi wieczystej rozstrzyga w razie niezgodności między stanem prawnym nieruchomości ujawnionym w księdze wieczystej a rzeczywistym stanem prawnym na korzyść tego, kto przez czynność prawną z osobą uprawnioną według treści księgi nabył własność. W związku z powyższym osoba wpisana w księdze jako właściciel może skutecznie przenieść na działającego w dobrej wierze nabywcę prawo, które jej nie przysługuje. Rękojmia osłania nabycie późniejsze, chyba że wcześniejsze było zabezpieczone przez wpis roszczenia o przeniesienie własności zgodnie z art. 17 ustawy o księgach wieczystych i hipotece. Rękojmia wiary publicznej nie chroni rozporządzeń nieodpłatnych albo dokonanych na rzecz nabywcy działającego w złej wierze, czyli takiego, który wie, że treść księgi wieczystej jest niezgodna z rzeczywistym stanie prawnym albo z łatwością mógł się o tym dowiedzieć. Należy zwrócić uwagę, że rękojmię wiary publicznej ksiąg wieczystych wyłącza każdorazowa wzmianka o wniosku w księdze wieczystej oraz ostrzeżenie o niezgodności stanu prawnego ujawnionego w księdze wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym nieruchomości.

 

Nową wartość z punktu widzenia zabezpieczenia praw nabywcy wnosi od 01 lipca 2016 roku nowelizacja wprowadzająca zmiany w zakresie trybu i terminu przesłania wniosków wieczystoksięgowych do elektronicznych ksiąg wieczystych. Od tego momentu notariusz będzie wysyłał w imieniu wnioskodawców wniosek o wpis w księdze wieczystej w systemie teleinformatycznym tego samego dnia, w którym został sporządzony akt notarialny i wzmianka o wpłynięciu wniosku będzie odzwierciedlana w treści księgi wieczystej. Wzmocni to niewątpliwie poczucie bezpieczeństwa obrotu nieruchomościami.

 

/mp 

 

Jeśli planujesz kupno nieruchomości zapytaj prawnika, na przykład tu: https://anuluj-dlug.pl/advice/step_1 lub udaj się do Notariusza, o którym na pewno wiesz, że nie współpracuje ze sprzedającym.

 

Podziękowanie dla Pana Notariusza Marka Rudzińskiego Al. Jerozolimskie 65/79 (Centrum LIM przy Hotelu Marriott 3 piętro pok 194) w Warszawie za wyjaśnienie zawiłości tego tematu.

 

 



05
07.2016

Oświadczam, że się poddaję… egzekucji




 

Oświadczenie o dobrowolnym poddaniu się egzekucji jest już niemal standardem w bankach i instytucjach pożyczkowych. Ale jest jeszcze inne oświadczenie o dobrowolnym poddaniu się egzekucji, podpisywane w obecności notariusza, w uproszczeniu będące odpowiednikiem wyroku sądu i skracające całą procedurę dochodzenia należności. Co to takiego?

Mowa o oświadczeniu o dobrowolnym poddaniu się egzekucji w trybie art. 777 §1 pkt 4-6 kpc. Takie oświadczenie to jedna z form zabezpieczenia wierzytelności. Dłużnik w oświadczeniu zobowiązuje się do zapłaty określonej  kwoty lub wydania określonej rzeczy (np. nieruchomości, samochodu itd.). Oświadczenie zastępuje wyrok sądu i stanowi uproszczoną, tańszą i przede wszystkim krótszą formę egzekwowania należności.

 

Dokument taki może mieć zasadnicze znaczenie jeśli umowa pomiędzy dłużnikiem i wierzycielem stanie się powodem sporu. Jeśli dłużnik lub wierzyciel zechcą np. „pokombinować” z wysokością kwoty długu lub w ogóle z samą umową. Dlatego też oświadczenie w trybie art. 777 §1 pkt 4-6 musi mieć formę aktu notarialnego. A składając takie oświadczenie należy bezwzględnie pamiętać o kwestiach formalnych:

 

  1. oświadczenie, pod rygorem nieważności, musi mieć formę aktu notarialnego
  2. oświadczenie musi określać przedmiot świadczenia
  3. oświadczenia musi określać strony umowy - dłużnika i wierzyciela
  4. w oświadczeniu musi być wskazane zobowiązanie np. umowa
  5. oświadczenie określa zdarzenie lub termin, w którym świadczenie powinno być spełnione.

 

O wymogach formalnych takiego oświadczenia mówi z resztą wprost wyrok Sądu Najwyższego (syg. akt: III CRN 368/74, OSNC 1976/4/86):

 

„W odniesieniu do aktów, o którym mowa w art. 777 § 1 pkt 4 i 5 k.p.c., oświadczenie dłużnika o poddaniu się egzekucji może być złożone także w odrębnym akcie notarialnym, jednakże powinno być w nim wskazane źródło zobowiązania dłużnika, a mianowicie akt ten winien zawierać dokładne oznaczenie świadczenia i źródła jego powstania. Powyższe wymogi mają charakter bezwzględny. Należy bowiem mieć na względzie, że akt notarialny zawierający oświadczenie dłużnika o poddaniu się egzekucji, po nadaniu mu klauzuli wykonalności, daje wierzycielowi możliwość wszczęcia egzekucji bez uprzedniego prowadzenia postępowania rozpoznawczego. Dlatego oświadczenie dłużnika o poddaniu się egzekucji jest skuteczne tylko wobec ściśle określonego roszczenia, zarówno co do przedmiotu, jak i podstawy prawnej.”

 

Ale to nie wszystko…

 

Bardzo ważną kwestią, w przypadku zobowiązania pieniężnego, jest określenie maksymalnej wysokości kwoty. Należy bowiem pamiętać, że na podstawie oświadczenia nie możemy dochodzić kwoty, która przewyższa tą zapisaną w akcie notarialnym. To jeden z najważniejszych elementów oświadczenia o dobrowolnym poddaniu się egzekucji w trybie art. 777 §1 pkt 4-6 kpc.

 

Po co komu oświadczenie?

 

Notariusz Marek Rudziński uważa, że oświadczenie o dobrowolnym poddaniu się egzekucji jest wręcz niezbędne w przypadku umów sprzedaży nieruchomości, pożyczek od znajomych itp., ponieważ porządkuje stosunki pomiędzy stronami umowy i pozwala na szybkie i praktycznie bezkosztowe wyegzekwowanie spełnienia świadczenia, np. zapłatę długu lub wydanie sprzedawanej rzeczy, nieruchomości etc.

Dobrowolne poddanie się egzekucji w akcie notarialnym w trybie art. 777 Kodeksu postępowania cywilnego ma bardzo szerokie zastosowanie. Co do zasady można powiedzieć, że ma na celu stworzenie tytułu egzekucyjnego, który po zaopatrzeniu go w klauzule wykonalności przez sąd będzie stanowił tytuł wykonawczy uprawniający do prowadzenia przez wierzyciela egzekucji komorniczej wobec dłużnika. Pominięta jest w takiej sytuacji droga sądowa dochodzenia roszczeń w celu uzyskania wyroku o zapłatę lub też na przykład o wydanie nieruchomości w określonym terminie. Zwrócić należy uwagę, że takie poddania egzekucji są standardowym zabezpieczeniem wykonania świadczeń na przykład w umowach sprzedaży, czyli świadczeń dotyczących zapłaty ceny i wydania nieruchomości. Oczywiście poddania egzekucji są stosowane również w wielu innych przypadkach, choćby na zabezpieczenie zwrotu pożyczki, poręczenia, również od niedawna kredytu bankowego.

Poddaniem egzekucji w trybie art. 777 Kodeksu postępowania cywilnego można zabezpieczyć zwrot praktycznie każdego świadczenia pieniężnego, jak również wydania rzeczy oznaczonych co do gatunku lub rzeczy indywidualnie oznaczonych w określonym terminie. 

Kodeks postepowania cywilnego umożliwia również poddanie się przez dłużnika egzekucji co do zapłaty sumy pieniężnej do wysokości w akcie wprost określonej albo oznaczonej za pomocą klauzuli waloryzacyjnej. Musimy tylko wskazać zdarzenie, od którego uzależnione jest wykonanie obowiązku oraz termin, do którego wierzyciel może wystąpić o nadanie temu aktowi klauzuli wykonalności.”

 

Klauzula wykonalności, czyli co robić jeśli dłużnik zwleka z zapłatą?

 

No jak to co? Egzekwować! Z oświadczeniem jest to znacznie prostsze niż w przypadku sądowego nakazu zapłaty.

 

W pierwszej kolejności wierzyciel wszczyna postępowanie klauzulowe, czyli kieruje sprawę do sądu. Sąd rozpatruje tę sprawę w ciągu trzech dni od dnia wniesienia wniosku. Należy jednak pamiętać, że jest to termin instrukcyjny, czyli taki, którego przekroczenie przez sąd nie powoduje żadnych konsekwencji natury procesowej.

 

Sąd w postępowaniu klauzulowym bada treść aktu notarialnego, czyli oświadczenia o dobrowolnym poddaniu się egzekucji w trybie art. 777 §1 pkt 4-6 kpc, czyli czy zawiera przesłanki formalne, a mianowicie:

  • czy wskazano wysokość, do którego można dochodzić roszczenia,
  • czy wskazano termin, bądź zdarzenie, które warunkuje zapłatę lub wydanie rzeczy
  • czy wierzyciel dostarczył dowód świadczący o wystąpieniu zdarzenia, od którego zależy nadanie klauzuli wykonalności.

 

I ponownie posłużymy się Sądem Najwyższym, tym razem Uchwałą Sądu Najwyższego (III CZP 155/07), która wprost stanowi, że:

 

W wypadku nadawania klauzuli wykonalności aktowi notarialnemu chodzi o klauzulę wykonalności o charakterze deklaratoryjnym. Zakres kognicji sądu w tym postępowaniu jest ograniczony do zagadnień proceduralnych, tj. zbadania występowania przesłanek procesowych, ustalenia, czy określony akt spełnia wymagania przewidziane w przepisach dla danego rodzaju tytułu egzekucyjnego, stwierdzenia, czy dany akt, ze względu na swoją treść, nadaje się do wykonania w drodze egzekucji, oraz ustalenia, czy wystąpiło zdarzenie, od którego uzależnione jest wykonanie tytułu egzekucyjnego. W postępowaniu klauzulowym dotyczącym aktu notarialnego sąd dokonuje więc oceny, czy został on sporządzony zgodnie z wymaganiami art. 92 ustawy z dnia 14 lutego 1991 r. - Prawo o notariacie (jedn. tekst: Dz.U. z 2002 r. Nr 42, poz. 369 ze zm.) i czy uzyskał moc dokumentu urzędowego. Pominięcie formy aktu notarialnego lub naruszenie jego istotnych elementów powoduje, że poddanie się egzekucji nie wywiera skutków prawnych, tj. tytuł egzekucyjny nie powstaje Sąd powinien także ocenić, czy akt notarialny zawiera sprecyzowane zobowiązanie do zapłaty sumy pieniężnej lub do uiszczenia ilościowo oznaczonych rzeczy zamiennych lub obowiązek wydania rzeczy.”

 

Sytuacja dłużnika

 

Dłużnik nie jest jednak bezbronny, jak każdy, poza obowiązkami ma też swoje prawa. Dłużnikowi, który nie zgadza się z nadaniem klauzuli natychmiastowej wykonalności przysługuje prawo do zażalenia. Na mocy art. 840 §1 pkt  kodeksu postępowania cywilnego dłużnik może wystąpić z powództwem opozycyjnym. Może w drodze takiego powództwa żądać pozbawienia tytułu wykonawczego wykonalności w całości lub części albo ograniczenia, jeżeli przeczy zdarzeniom, na których oparto wydanie klauzuli wykonalności, a w szczególności gdy kwestionuje istnienie obowiązku stwierdzonego tytułem egzekucyjnym niebędącym orzeczeniem sądu lub po powstaniu tytułu egzekucyjnego nastąpiło zdarzenie (na przykład zapłata ceny, zwrot pożyczki) wskutek którego zobowiązanie wygasło albo nie może być egzekwowane. Krótko mówiąc, jeżeli dłużnik uważa, że wierzyciel kłamie, oszukuje, wymusza lub w jakikolwiek inny sposób narusza postanowienia umowy, ma prawo powiedzieć „DOŚĆ!” i wnieść do sądu swój pozew – POWÓDZTWO OPOZYCYJNE.

 

Ewa Gołąbek

Red. Małgorzata Pietkun

 

 

Jeśli pożyczasz komuś pieniiądze lub coś kupujesz (np. dom, samochód) zapytaj prawnika, na przykład tu: https://anuluj-dlug.pl/advice/step_1 lub udaj się do Notariusza, o którym na pewno wiesz, że nie współpracuje ze sprzedającym.

 

Podziękowanie dla Pana Notariusza Marka Rudzińskiego Al. Jerozolimskie 65/79 (Centrum LIM przy Hotelu Marriott 3 piętro pok 194) w Warszawie za wyjaśnienie zawiłości tego tematu.



24
06.2016

Jak kupić mieszkanie i nie dać się wkręcić w cudzą hipotekę?




shutterstock_74505106

 

Proste to nie jest, ale niewykonalne też nie. I lepiej nie robić tego samemu, prawnik z pewnością dopilnuje byśmy nie płacili cudzych długów.

Zazwyczaj kiedy znajdujemy wymarzone mieszkanie w okazyjnej cenie wyostrzają nam się zmysły ponieważ spodziewamy się jakiejś zasadzki. I to prawda. Kiedy zaczynamy ofercie przyglądać się bliżej, okazuje się, że mieszkanie jest zadłużone, z lokatorem do wymeldowania na siłę lub co gorsza… z kredytem.

Zadłużone mieszkania bardzo często szybko znajdują nabywców bo wierzyciele w tym nie przeszkadzają. Pod okiem prawnika operację zakupu takiego mieszkania można poprowadzić szybko i sprawnie. Sprawa komplikuje się gdy trzeba z mieszkania eksmitować niechcianego lokatora, ale nawet gdy jest puste nie można bagatelizować kredytu hipotecznego, który obciąża księgę wieczystą nieruchomości.

Mieszkanie z kredytem można kupić taniej, sprzedający zdając sobie sprawę z komplikacji są w stanie sporo zejść z ceny byle tylko zakończyć transakcję z kupcem, który odważnie podchodzi do tematu. Problemu nie ma, gdy jesteśmy świadomi wszelkich konsekwencji, ale co zrobić by tak było, żeby nie popełnić błędu i nie dać się wkręcić w cudze długi?

Kto i kiedy powiadamia bank? Kto i którym momencie spłaca kredyt, kto zarządza nieruchomością, kto jest jej właścicielem na każdym etapie transakcji, kogo obciąża hipoteka? I w końcu - kiedy transakcję można uznać za zakończoną?

 

O to właśnie zapytaliśmy Notariusza, który dzięki temu, że prowadzi biuro w centrum Warszawy i daje przystępne ceny często jest odwiedzany przez osoby fizyczne oczekujące nie tylko sporządzenia umowy, ale także wiarygodnej porady:

Jakie czynności musi wykonać notariusz, by prawidłowo przeprowadzić akt nabycia mieszkania obciążonego hipoteką zabezpieczającą kredyt bankowy?

- Rozumiem, że pytanie dotyczy sytuacji, w której sprzedawana nieruchomość jest obciążona hipoteką na rzecz banku – mówi Notariusz Marek Rudziński - w takiej sytuacji bank, który jest wierzycielem sprzedającego wystawia zaświadczenie, z którego powinno wynikać, jaka jest wysokość salda zadłużenia właściciela nieruchomości wobec banku, zobowiązanie banku do wyrażenia zgody na wykreślenie hipoteki z księgi wieczystej prowadzonej dla sprzedawanej nieruchomości w sytuacji spłaty całości kredytu we wskazanym terminie i na wskazane w zaświadczeniu konto bankowe. Wówczas część ceny płacona przez kupującego przelewana jest bezpośrednio na konto banku celem spłaty wierzytelności banku zabezpieczonej hipoteką i taki sposób płatności minimalizuje ryzyko polegające na tym, iż kupujący nabędzie nieruchomość z istniejącą hipoteką, której nie będzie mógł wykreślić. Oczywiście po spłaceniu kredytu nabywca nieruchomości będzie musiał złożyć wniosek do sądu o wykreślenie hipoteki w oparciu o wydaną wówczas zgodę banku.

Kto sprawdza aktualny stan zadłużenia nieruchomości w Księgach Wieczystych, nabywca czy Notariusz?

- Wpisana w księdze wieczystej hipoteka określa jedynie maksymalną wysokość wierzytelności, do jakiej wierzyciel hipoteczny mógłby realizować dochodzenie należności w zakresie zabezpieczonym ograniczonym prawem rzeczowym. Tak naprawdę aktualne saldo zadłużenia zna wierzyciel, w sytuacji gdy dysponuje on już tytułem wykonawczym i wszczęta jest egzekucja z nieruchomości, wówczas również komornik będzie dysponował wiedzą na temat pełnej kwoty zadłużenia ciążącego na dłużniku.

Z jakimi zagrożeniami może spotkać się nabywca jeśli wpis się okazał nieaktualny i jak się ustrzec przed taką sytuacją?

- Trzeba pamiętać, że w razie niezgodności między stanem prawnym nieruchomości ujawnionym w księdze wieczystej a rzeczywistym stanem prawnym treść księgi wieczystej działa na korzyść tego, kto z osobą uprawnioną zgodnie z treścią księgi nabył własność. Warunkiem jest działanie nabywcy w dobrej wierze, to znaczy że nabywca nie wiedział i z łatwością nie mógł się dowiedzieć, że treść księgi wieczystej jest niezgodna z rzeczywistym stanem prawnym. Oczywiście są wyjątki, gdyż rękojmia wiary publicznej ksiąg wieczystych nie chroni rozporządzeń nieodpłatnych, nie działa przeciwko prawu dożywocia oraz na przykład służebnościom drogi koniecznej. Rękojmie wyłącza również na przykład wzmianka o złożonym a jeszcze nie rozpoznanym wniosku.

Czy można nabyć lub sprzedać nieruchomość z pominieciem notariusza, na przykład zwykłą umową na piśmie? Czy bierzemy wtedy długi nieruchomości na siebie?

- Umowa nabycia nieruchomości zawarta w innej formie iż forma aktu notarialnego jest nieważna.

Ile u Notariusz kosztuje taki akt sprzedaży nieruchomości, wraz ze wszystkimi koniecznymi czynnościami?

Trudno mi jest w sposób ogólny odpowiedzieć na takie pytanie. Powyższą kwestię reguluje rozporządzenie, natomiast koszty są uzależnione od wartości transakcji oraz dostosowane do sytuacji materialnej i możliwości nabywcy, mimo że czasem naprawdę trzeba wiele czasu poświecić, by wytłumaczyć możliwe rozwiązania i zagrożenia z tym związane.

Dziękuję za rozmowę

Małgorzata Pietkun

 

Artykuł pochodzi z portalu internetowego 3obieg.pl

 

Jeśli planujesz kupić mieszkanie obciążone kredytem hipotecznym nie rób tego pochopnie, zapytaj prawnika, na przykład tu: https://anuluj-dlug.pl/advice/step_1 lub udaj się do Notariusza, o którym na pewno wiesz, że nie współpracuje ze sprzedającym.

 

Podziękowanie dla Pana Notariusza Marka Rudzińskiego Al. Jerozolimskie 65/79 (Centrum LIM przy Hotelu Marriott 3 piętro pok 194) w Warszawie za uchylenie rąbka tajemnicy swego zawodu lekko natarczywej dziennikarce.



14
06.2016

Brudne zagrywki windykatorów na celowniku UOKiK




 

Nie wszystkich jeszcze windykatorów dostrzegł Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), ale to i tak już coś. Urząd przyjrzał się manipulacjom informacjami przekazywanymi konsumentom oraz mylącym formom graficznym wezwań do zapłaty wysyłanych przez Kancelarię Spraw Sądowych i Windykacyjnych w imieniu Polskiego Centrum Telemedycznego.

Ale gdyby prezes UOKiK przeczytał np. maila od „windykatora terenowego” to by się chyba nogami przeżegnał!

 

 

Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dotarły nareszcie sygnały, że konsumenci otrzymują od Kancelarii Spraw Sądowych i Windykacyjnych pisma zatytułowane NAKAZY ZAPŁATY w trybie wezwania do zapłaty, wysyłane w imieniu Polskiego Centrum Telemedycznego (PCT). Pisma wprowadzają w błąd, informując m.in.:

- Aby uniknąć licytacji mieszkania, zajęcia emerytur, rent, zajęcia sprzętu elektronicznego, elektrycznego i innych wartościowych przedmiotów z miejsca zamieszkania, ZAPŁAĆ I ZAKOŃCZ POSTĘPOWANIE WINDYKACYJNE!!! Zanim będzie za późno!!!,

- Kancelaria Spraw Sądowych i Windykacyjnych (…) w przypadku braku wpłaty postanawia: rozpocząć windykację w miejscu zamieszkania dłużnika, przekazać sprawę do windykacji komorniczej wraz z zajęciem wszystkich własności (mieszkania, rachunku bankowego, (…) telewizora, lodówki, kuchenki i innych.

 

Manipulacje i kombinacje

 

Zastrzeżenia Urzędu wzbudziła treść oraz forma graficzna wezwań do zapłaty, która sugeruje oficjalne pismo z sądu - PCT powołuje się na sygnaturę akt (własnych wprawdzie, ale czytelnik postrzega to jak sygnaturę akt sądowych), używa sformułowań stosowanych przez sądy, np. „po rozpoznaniu sprawy”, „nakazuje się dłużnikowi”, „postanawia doliczyć”, wszystko po to by zastraszyć konsumenta i zmusić go do zapłaty.

 

 

To jeszcze nie wszystko. Do takiego wezwania dołączony jest również druk o nazwie: „WYKAZ własności dłużnika do celów windykacyjnych” z informacją o treści: „DŁUŻNIKU w przypadku nie opłacenia zadłużenia w terminie bardzo prosimy o wypełnienia poniższego formularza oraz odesłanie go na adres Polskiego Centrum Telemedycznego sp. z o.o.” A po co? Żeby poznać stan majątkowy konsumenta, żeby go szantażować, żeby wskazać komornikowi majątek do zajęcia, żeby mieć materiał do nękania telefonami, pismami, mailami, wizytami terenowymi itd. Żadna firma windykacyjna, żadna kancelaria prawna czy nieprawna nie ma prawa żądać od nikogo ujawnienia jego stanu majątkowego.

 

 

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wystąpił do Polskiego Centrum Telemedycznego z wnioskiem o zajęcie stanowiska w sprawie wysyłanych do konsumentów wezwań do zapłaty. Do tej pory nie wpłynęła odpowiedź od przedsiębiorcy.

 

 

Co potrafi windykator?

 

Niemal wszystko. Jest lepszy niż najlepsza kochanka. Potrafi dzwonić do ciebie tysiąc razy dziennie, żebyś przypadkiem o niej nie zapomniał, wciąż i wciąż, i wciąż mówić o pieniądzach, jeśli się bronisz potrafi zmuszać cię prośbą i groźbą, straszy, błaga, uwodzi, krzyczy, nagrywa twoje rozmowy, łazi za tobą krok w krok, pyta o ciebie sąsiadów, szefa i kolegów z pracy, zostawia ci liściki za wycieraczką i w skrzynce na listy, grzebie w twoich śmieciach, przegląda twojego Facebooka, grozi, że powie żonie, dzwoni do twoich rodziców bo przecież ciebie nie może złapać, doradza, odradza, nakazuje, zakazuje, wkręca się w twoją głowę, kradnie ci życie, odbiera oddech, upokarza, gnoi, kocha, nienawidzi, doprowadza do szału, do szewskiej pasji i tylko nie chce odejść suka jedna. Tak jak windykator.

 

Czytaj więcej ...

13
06.2016

Komornicy do tablicy – rząd egzekwuje od komorników… wysokie standardy




 

Prawie co trzeci komornik nie ma studiów prawniczych, większość wysługuje się asesorami, niektórzy znaczną część roku bawią na urlopie, sądy notorycznie odrzucają skargi na komorników – minister sprawiedliwości chce zmian. - Chcemy podnieść standardy działań komorników, aby regułą ich trudnego zawodu było przestrzeganie prawa i norm etycznych. Nie może być tak, że komornik jest obojętny na ludzką krzywdę i koncentruje się bezwzględnie na zysku, by ściągnąć z dłużnika wszelkimi metodami, również bezprawnie, przysłowiową ostatnią koszulę. Na to zgody być nie może – mówił minister Zbigniew Ziobro na wspólnej konferencji z premier Beatą Szydło. 

 

Wspólna konferencja prasowa ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro i premier Beaty Szydło na temat zmian w Ustawie o komornikach sądowych i egzekucji

 

Dziś podczas konferencji w Kancelarii Premiera minister Ziobro i premier Szydło przedstawili opracowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości przepisy zapobiegające nadużyciom w egzekucji komorniczej, ponieważ – jak podkreślała pani premier - nadużycia te niejednokrotnie narażały niewinnych obywateli na niezasłużone straty i bulwersowały opinię publiczną. 

Zdaniem premier Szydło komornicy powinni rozwiązywać problemy, a nie być tymi, którzy doprowadzają do nieszczęść. - Wszyscy mamy w pamięci wydarzenia związane z działaniami komorniczymi, które doprowadziły do tragedii ludzkich – zaznaczyła Beata Szydło. 

Premier przypomniała sprawę rolnika, któremu odebrano ciągnik, mimo że to nie on był dłużnikiem. Takich przykładów, jak zaznaczyła, było dużo więcej. 

- Państwo ma w obowiązku zapewniać obywatelom bezpieczeństwo. Musi chronić obywateli. Obywatele nie mogą bać się urzędników, nie mogą czuć się w swoim państwie prześladowani. Wszyscy, którzy żyją i pracują uczciwie, muszą wiedzieć, że nawet w najtrudniejszych sytuacjach, kiedy mają problemy, państwo wyciąga ku nim rękę, a nie staje przeciwko nim – podkreśliła premier Szydło. 

 

Najważniejsze założenia projektu nowej ustawy o komornikach sądowych

Zgodnie z przygotowaną nowelizacją, w sposób istotny zwiększone mają zostać uprawnienia nadzorcze i kontrolne Ministra Sprawiedliwości nad komornikami. Będzie on mógł, w ramach postępowania administracyjnego, podejmować działania prowadzące nawet do usunięcia z urzędu komornika z zajmowanego stanowiska, a wcześniej do zawieszenia go w czynnościach, jeśli komornik rażąco naruszy prawo. 

 

Źródło: Facebook - Komornik, orzecznictwo, egzekucja sądowa w praktyce - blog

 

Wedle proponowanych zmian, zwiększony będzie również realny nadzór prezesów sądów rejonowych nad funkcjonowaniem komorników. 

 

Czytaj więcej ...

10
06.2016

Kup pan cegłę… na odległość




 

Zakupy przez Internet są już tak powszechne, że nawet nie zastanawiamy nad ich poziomem skomplikowania. Sprzedawcy dodatkowo przekonują nas, że kupowanie w sieci nie wiąże się z żadnym ryzykiem – „Zamów przez Internet bez ryzyka!” „Gwarancja satysfakcji albo zwrot towaru bez podania przyczyny”!  A poza tym – „przez Internet taniej!” Któż by nie chciał mieć satysfakcji bez ryzyka i taniej niż w sklepie stacjonarnym, jak dzieli nas od niej zaledwie kilka „klików”? A no każdy, a jak każdy to Pan Marek też.

 

Pan Marek w jednym ze sklepów internetowych złożył zamówienie na wymarzony 50-cio calowy telewizor. Ponieważ chciał go wręczyć jako prezent ukochanej żonie następnego dnia, wypełniając internetowy formularz zaznaczył opcję, że jeszcze dziś odbierze go osobiście w sklepie.

Prezent nie przypadł jednak żonie Pana Marka do gustu:

- Spokojnie Kochana –  zamawiałem go przez Internet, więc mam 14 dni na to, żeby go zwrócić bez podania przyczyny. Pooglądajmy na nim telewizję przez tydzień, a jak Ci się za tydzień dalej nie będzie podobał, to ja go po prostu oddam – przekonywał małżonkę.

I nadszedł ten dzień, w którym Pan Marek zabrał ze sobą telewizor, by oddać go z powrotem do sklepu.  A sklep telewizora już nie przyjął. Dlaczego?

 

Umowa zawarta na odległość

Ustawa (Ustawa o prawach konsumenta z dnia 30 maja 2014 r., Dz.U. z 2014 r. poz. 827 z późniejszymi zmianami) gwarantuje Panu Markowi termin 14 dni na odstąpienie od umowy bez podawania przyczyny i bez ponoszenia kosztów (Art. 27 Ustawy o prawach konsumenta). O tej zasadzie Pan Marek dowiedział się wypełniając formularz internetowy bo była wykrzyczana dużymi literami. Sprzedawcy bowiem chętnie informują o prawie odstępienia od umowy bo z treści art. 29 Ustawy wynika, że jeżeli konsument nie został poinformowany przez przedsiębiorcę o prawie odstąpienia od umowy, prawo to wygasa po upływie 12 miesięcy od dnia upływu terminu. Bez tej informacji termin na odstąpienie wydłużałby się zatem baaaaardzo dalece. Ale… W przykładu pana Marka to prawo nie będzie miało jednak zastosowania z prostej przyczyny – by mieć możliwość odstąpienia od umowy, należy ją najpierw zawrzeć.

Umowę zawartą z konsumentem w ramach zorganizowanego systemu zawierania umów na odległość (np. formularz w sklepie internetowym), bez jednoczesnej fizycznej obecności stron (przez Internet inaczej się nie da), z wyłącznym wykorzystaniem jednego lub większej liczby środków porozumiewania się na odległość do chwili zawarcia umowy włącznie (czyli, np. BEZ przesłania umowy w formie papierowej do podpisu) nazywamy umową zawartą na odległość (Art. 2 pkt 1 Ustawy o prawach konsumenta).  Ustawodawca pokazuje tu pewien sposób zawierania umowy, wychodząc z założenia, że Konsumenta, który kupuje towar za pomocą Internetu, czy telefonu należy chronić bardziej, niźli tego, który udał się do sklepu stacjonarnego i tam zdjął towar z półki, zapłacił i wyszedł. Ta intencja ustawodawcy jest jak najbardziej uzasadniona nie tylko dlatego, że poprzez Internet czy telefon często kupujemy „kota w worku”, ale również i z tego powodu, że łatwiej jest oszukać Klienta, który towaru nie widział, w porównaniu do tego, który już w pełni świadomie dokonuje zakupu po konsultacjach (bądź przynajmniej po powzięciu możliwości konsultacji) ze sprzedawcą.

Co więcej – to sprzedawca, który oferuje towary (lub usługi, bo przecież sprzedaje się też na odległość np. usługi telekomunikacyjne – telefon, Internet, telewizję, wycieczki wakacyjne itd.) powinien liczyć się z ryzykiem zwrotu towaru i to na swój koszt. Klient w zasadzie ponosi tylko koszty odesłania rzeczy i może się skutecznie domagać zwrotu pozostałych kosztów. Po złożeniu oświadczenia o odstąpieniu (w dowolnej formie) sprzedawca ma bowiem obowiązek niezwłocznie, nie później niż w terminie 14 dni od dnia otrzymania oświadczenia konsumenta o odstąpieniu od umowy, zwrócić Klientowi wszystkie dokonane przez niego płatności, w tym koszty dostarczenia rzeczy (Art. 32 ust. 1 Ustawy).

 

Skutek odstąpienia

Umowę, od której klient odstąpił, uważa się za nigdy nie zawartą. Obie strony muszą więc doprowadzić do sytuacji sprzed zawarcia umowy, tzn. klient musi zwrócić towar, a sprzedawca – pieniądze (por. art. 31 i 32 Ustawy).  Dla skutecznego odstąpienia wystarczy oświadczenie woli wysłane do sprzedawcy w terminie 14 dni od zawarcia umowy (Art. 40 Ustawy). Wystarczy zatem jedno zdanie: Odstępuję od zawartej z Państwem umowy w dniu wczorajszym, numer XXX, na podstawie przepisów Ustawy o prawach konsumenta.

I już - takie oświadczenie woli jest dla sprzedawcy wiążące, a uczciwy sprzedawca poda adres do zwrotu towaru i grzecznie spyta, czy chcemy przelew zwrotny na ten sam numer rachunku bankowego.

Dlaczego zatem Pan Marek nie mógł powołać się na tę ochronę, skoro skorzystał z drogi internetowej?

 

Czytaj więcej ...

07
06.2016

Pułapki „chwilówek”




 

Jest wiele sposobów, by szybko zdobyć potrzebne pieniądze. Można na przykład pożyczyć - od rodziny, przyjaciół, albo w banku. Coraz częściej jednak pożyczamy w parabanku. A tych mamy prawdziwy urodzaj. Trudno się zresztą dziwić ogromnemu zainteresowaniu ze strony klientów, skoro pierwszą pożyczkę dają za darmo… Naprawdę za darmo?

 

Pożyczanie przez Internet jest dziś bardzo proste. W wielu przypadkach wystarczy tylko kilka kliknięć, przesłanie skanu dowodu osobistego i przelanie symbolicznej złotówki na rachunek bankowy firmy pożyczkowej, żeby pożyczkodawca dodatkowo mógł zweryfikować wiarygodność klienta i wiedział, na jaki rachunek przelać pożyczkę. Niektóre firmy przesyłają dodatkowo kurierem, już po uruchomieniu pożyczki, ramową umowę, którą trzeba podpisać i odesłać. Umowa umową, ale pożyczkę można dostać na konto już w ciągu 15 – 20 minut, oczywiście pod pewnymi warunkami… niestety, niekorzystnymi.

Szybka pożyczka

Szukając parabanku trafić można na przeróżne reklamy, w których trwa festiwal ofert: najwięcej, najszybciej, najprościej itd. I tu właśnie jest pies pogrzebny, bo skupiając uwagę na tych wszystkich super naj, nie dostrzegamy tych najważniejszych elementów pożyczki czyli warunków umowy, regulaminu, kosztów, zabezpieczeń, umowy itd.

A przecież zawsze kiwamy głową z politowaniem gdy po raz tysięczny słyszymy: „przeczytaj zanim podpiszesz”? Niby wszystko wiemy, niby jesteśmy cwani, niby znamy warunki bo przecież na stronie napisane było, że najtaniej. Ha! Tymczasem dajemy się robić w konia, bo to co piszą w ofertach nijak się ma do warunków umowy, regulaminu, polityki prywatności, tabeli opłat i prowizji oraz innych ciekawostek ukrytych w paragrafach. To przecież te elementy kształtują stosunek prawny, tzn. określają prawa i obowiązki stron, o ile pozostają w zakresie swobody umów (art. 3531 kodeksu cywilnego), a zdarza się, że nie pozostają, ale to inna bajka.

Parabankowi – pożyczkodawcy, by uznać, że zgadzamy się na wszystko, wystarczy zazwyczaj jedynie „podpis klienta” na odpowiednich oświadczeniach, co w internecie przybiera postać niewinnego kliknięcia myszką. Klikamy więc na oślep wychodząc z założenia, że takie kliknięcie to tylko kliknięcie i nic nie znaczy, ot, taki mały kroczek w kierunku upragnionej pożyczki. Gdy tymczasem takie „oświadczam, że zapoznałem się…”, „znane mi są….”, „akceptuję…” i takie tam mają swoje konsekwencje prawne. Wszyscy w to klikamy, czyż nie?

Ale kto by to czytał?

Panuje powszechne przekonanie, że problem z internetową pożyczką z parabanku zaczyna się wtedy, gdy termin zapłaty raty minął, a pieniędzy ani widu, ani słychu. Otóż nie!

Czytaj więcej ...

25
05.2016

Uwaga! Kolejny fałszywy komornik




 

Krajowa Rada Komornicza apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności w związku z rozsyłaną za pośrednictwem poczty elektronicznej korespondencją mailową przez osobę bądź osoby podszywające się pod komorników sądowych.

Od pewnego czasu w skrzynkach mailowych pojawiają się maile m.in. z adresu: Komornik Sądowy <barbara.pudelska@instytut.eris.pl>. Rozsyłane są przez osobę lub osoby podające się za nieistniejącego „Komornika Sądowego Barbarę Pudelską”.  Wiadomość wysłana z tego adresu zawiera plik do pobrania, który stanowić ma fotokopię rzekomego wyroku Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie VI Wydział Cywilny, a w rzeczywistości może być nośnikiem złośliwego oprogramowania, który po próbie jego pobrania bądź uruchomienia wyrządzić może nieodwracalne skutki w systemach informatycznych, w tym utratę bądź kradzież danych.

Krajowa Rada Komornicza ostrzega, że w ewidencji komorników sądowych nie figuruje komornik sądowy Barbara Pudelska, zaś aktualny wykaz komorników sądowych dostępny jest na stronie internetowej Krajowej Rady Komorniczej pod adresem: http://www.komornik.pl/ bądź  na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości pod adresem: https://ms.gov.pl/pl/lista-komornikow-sadowych/.

O każdym przypadku podejrzenia popełnienia przestępstw polegających na podszywaniu się pod organy egzekucyjne, podrabianiu dokumentów i używaniu ich za autentyczne oraz usiłowaniu wyłudzenia należy niezwłocznie zawiadamiać organy ścigania – przypominają komornicy.

Tym czasem, prawdziwy komornik sądowy z Wrocławia został zawieszony w czynnościach służbowych w związku z wykrytymi przez organy samorządu komorniczego nieprawidłowościami w zakresie dotyczącym stosowania art. 8 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o komornikach sądowych i egzekucji (dalej: u.k.s.e.), znowelizowanej ustawą z dnia 9 kwietnia 2015 r. o zmianie u.k.s.e. (Dz.U. z 2015 poz. 624).

Czytaj więcej ...

25
05.2016

Komornicy i bankowcy powielają propozycje prawników Anuluj-Dług.pl




 

Wielokrotnie już mówiliśmy i pisaliśmy, że rząd Beaty Szydło dał ciała wprowadzając w życie Ustawę o pomocy państwa w wychowaniu dzieci, czyli tzw. ustawę 500+. Co spieprzyła pani premier?

Pieniądze z 500+ mają trafić do dzieci – tak przekonywała pani premier, bo to nie są pieniądze dla rodziców i opiekunów, ale dla dzieci właśnie. I jako takie powinny być chronione przed egzekucją długów rodziców lub opiekunów beneficjentów tego zasiłku, czyli dzieci. Chcieliśmy o tym z panią premier rozmawiać, wystosowaliśmy konkretne propozycje rozwiązujące ten problem raz na zawsze. Proponowaliśmy m.in. wpisanie do ustawy ochrony przed egzekucją komorniczą i administracyjną specjalnych rachunków bankowych, zakładanych tylko na poczet wypłat 500+ przez samorządy dla osób uprawnionych tylko w bankach polskich. Więcej na ten temat tutaj: https://anuluj-dlug.pl/blog/post/anuluj-dlugpl-przedlozyl-rzadowi-projekt-jak-uchronic-srodki-z-programu-500-przed-zakusami-windykatorow-komornikow-i-banksterow

 

I nic, żadnego zainteresowania ze strony rządu Beaty Szydło. Pani premier nie zainteresowała się losem dłużników, czyli standard. Żaden rząd nie ineteresuje się losem dłużnika, zamiatając problem pod dywan i nie rozumiejąc, że to w interesie państwa jest pomóc obywatelom wyjść z kłopotów. Dlaczego? Bo zadłużona osoba będzie próbowała przeżyć zchodząc do szarej strefy, a to znaczy, że nie tylko przestanie płacić podatki, czyli nie będzie zasilać państwowej kasy, ale także wyciągnie rękę po zasiłki, czyli z tej państwowej kasy będzie czerapać. Ma prawo do zasiłków, ma prawo z nich korzystać i powinna korzystać. A rząd powinien zainteresować się tym by taki dłużnik jak najszybciej się pozbierał bo tylko wtedy nie będzie generował kosztów lecz dochody dla budżetu. Ale u nas jak zwykle - bo w tym temacie żadnej dobrej zmiany nie zauważam - dłużnik traktowany jest per noga i zostawiany sam sobie.

 

 

Komornik zrozumiał, a premier nie

Tymczasem zainteresowanie ochroną pieniędzy z 500+ wykazali… komornicy, którzy 5 kwietnia ustalili sami między sobą, że nie będą zajmować tych pieniędzy. Szczegóły tutaj: https://anuluj-dlug.pl/blog/post/komornik-nie-moze-zajac-500

Niedługo potem, gdy pierwsze wypłaty 500+ zaczęły wpływać na rachunki bankowe pojawił się problem w Rzucewie, gdzie 3000 zł z tytułu 500+ wypłacone na 6 dzieci zniknęły z zajętego przez komornika rachunku bankowego. Ale i tu nie należy doszukiwać się winy komornika tylko… banku, a właściwie pracownika, który wykonał przelew. Szczegóły tej sprawy tutaj: https://anuluj-dlug.pl/blog/post/500-czyli-rzad-dal-komornik-zabral-ale-o-co-chodzi

 

„Komornicy nie zawinili”

Tak zatytułowane jest oświadczenie Krajowej Rady Komorniczej w reakcji na medialne doniesienia o sprawie z Rzucewa. Uważna lektura tego oświadczenia pokazuje, że propozycje naszych prawników z Anuluj-Dług.pl utworzenia rachunków dedykowanych 500+ są istotne, ważne i celne! PRAWNICY Anuluj-Dług.pl MIELI RACJĘ, ZAPROPONOWALI DOSKONAŁE ROZWIĄZANIE ZANIM PROBLEM ZAISTNIAŁ!!! Teraz to samo powtarzają komornicy i… bankowcy:

Czytaj więcej ...

09
05.2016

500+ czyli rząd dał, komornik zabrał, ale o co chodzi?




Rządowy program Rodzina 500 Plus już na dzień dobry okazał się bublem prawnym i wcale nie dlatego, że politycy opozycji tak mówią, albo że jakiejś matce komornik zabrał pieniądze, ale dlatego, że rząd wiedząc o niedoróbkach, znając ich konsekwencje nie zrobił nic, żeby zabezpieczyć polskie rodziny przed utratą tego zasiłku. Rząd zamknął oczy na problem, choć mówiliśmy o nim już w lutym tego roku kiedy był czas na poprawki. Rząd wprowadził i zapomniał, a ty obywatelu bujaj się z tym sam.

 

 

Spróbujmy odkłamać doniesienia o tym 500+ którego było aż 3 tysiące, a które komornik zabrał kobiecie z 6 dzieci, bo przecież komornicy płaczą, że nie chcą, ale muszą… Więc o co chodzi?

Super Express, Dziennik Bałtycki, Polska The Times, TVN i wiele, wiele innych może i Gazeta Wyborcza też trąbi, że zły komornik bo zabrał pieniądze na sześcioro dzieci z 500+, ale żaden dziennikarz z tych mediów nie rozumie mechanizmu jaki tu zadziałał i jaki działa w podobnych przypadkach. Żaden dziennikarzyna nie rozumie też, że prawo nie zabrania komornikowi zabierać 500+ z rachunku bankowego, że to oni sami – komornicy - między sobą ustalili, że tego 500+ z rachunków ruszać nie będą. Z mocy prawa im wolno bo rząd olał obywateli równo, stosują kretyński, martwy i przestarzały przepis, taki sam jaki stosowany jest do alimentów i innych zasiłków i świadczeń, choć wiedział, że to o kant dupy rozbić.

 

 

Ale nikt nie bierze pod uwagę tego, że aby pieniądze z rachunku bankowego dłużnika znalazły się na rachunku bankowym komornika, musi zaistnieć pewien fakt, mianowicie: jakiś pan lub pani w banku musi usiąść przy komputerze, otworzyć sobie konto dłużnika i z tego konta wypłacić pieniądze, wpłacając je jednocześnie na rachunek komornika, bezgotówkowo, czyli musi po prostu zrobić przelew. To zatem nie komornik zabiera pieniądze z rachunku bankowego tylko bankowiec – jeśli już o szczegóły chodzi. Podsumowując, to nie komornik zabrał pieniądze z 500+ pani z sześciorgiem dzieci, ale tłuczek w bankowym mundurku, który nie czyta, a jeśli czyta to nie rozumie, a jeśli rozumie to natychmiast zapomina i taki jest efekt. I żeby nie było, że bronimy komornika! Bo on za pazurami ma tyle samo albo i więcej co tłuczek z banku, ale o tym za chwilę.

 

Psu na budę

Komornik pieniędzy z Programu Rodzina 500 Plus nie może zabrać bo tak ustalili wszyscy komornicy razem, a Krajowa Rada Komornicza podjęła w tym celu stosowną uchwałę.

Czytaj więcej ...

21
04.2016

Czy komornik może zabrać, grzybki w occie, sok malinowy i kiszone ogórki?




 

Komornik jest obowiązany postępować zgodnie z przepisami prawa, złożonym ślubowaniem i zasadami etyki zawodowej oraz podnosić kwalifikacje zawodowe – stoi w Ustawie o komornikach sądowych i egzekucji. Ale czy na pewno? Bo np. komornik Katarzyna Chudy z Kamienia Pomorskiego ma chyba własną definicję i stosuje się do zupełnie innych przepisów...

 

 

Zdesperowani wierzyciele powiedzą pewnie – komornik odzyskuje nasze pieniądze! Czyżby? Pytam czy na pewno i jak długo na to czekasz szanowny wierzycielu? Bo komornik – mam nadzieję, że o tym wiesz – najpierw zadowoli się sam, czyli złupi dłużnika ze wszystkiego, zlicytuje, a kasę zaliczy sobie na poczet swoich kosztów. Ogromnych! Jeśli coś zostanie, odda Tobie, drogi wierzycielu. Potem Ci powie, że mimo starań, mimo chęci, nic więcej zrobić nie może bo… dłużnik jest niewypłacalny i pozostaje umorzyć postępowanie. Dobre, co?

 

 

Albo lepiej. Komornik okradnie Cię i nawet nie będziesz o tym wiedział. Najpierw złupi dłużnika, zabierze lwią część tego co zajał na swoje koszty, a resztę wsadzi… do kieszeni. Nie, nie Twojej wierzycielu, do swojej kieszeni. Pisałam o tym niedawno tutaj https://malgorzatapietkun.wordpress.com/2016/04/14/wiadomosci-tvp-szybkie-jak-blyskawica/

 

A dlaczego tak się dzieje? Bo komornik to przedsiębiorca i prowadzi fabrykę. Legalnie czy nielegalnie, w dupie z tym. Są koledzy, są zlecenia, jest parasol w sądzie… I co mu zrobicie? Czasem coś wylezie i wówczas palestra solidarnie potępi kolegę – pierdołę co dał się złapać. A reszta? Reszta pracuje sobie nadal.

Czytaj więcej ...

13
04.2016

Komornik nie może zająć 500+




 

Starasz się o kasę z 500+? Chcesz wiedzieć, czy komornik może zająć te pieniądze?  Odpowiadamy jasno – nie może!!! Chcesz wiedzieć dlaczego?

 

 

Wiele osób pyta nas o to, czy komornik może zająć pieniądze z 500+? Ostatnio wczoraj zapytała nas o to czytelniczka i odpowiedzieliśmy, że zgodnie przepisami prawa – może bo ustawodawca rzeczywiście nie dopilnował zabezpieczenia pieniędzy z 500+ przed zajęciem komorniczym. Pisaliśmy w tej sprawie do pani premier Szydło, staraliśmy się wpłynąć na ostateczny kształt ustawy w zakresie ochrony świadczeń przed egzekucją komorniczą, ale bez efektu. Premier Szydło nie była zainteresowana naszymi propozycjami. Więcej w artykule https://anuluj-dlug.pl/blog/post/anuluj-dlugpl-przedlozyl-rzadowi-projekt-jak-uchronic-srodki-z-programu-500-przed-zakusami-windykatorow-komornikow-i-banksterow

Zainteresowani takim rozwiązaniem byli natomiast sami komornicy. Na tyle bardzo, że sami zajęli się tym tematem i podjęli decyzję, że 500+ zajmować nie będą. Jak to?

Krajowa Rada Komornicza (KRK), uchwałą z dnia 5 kwietnia 2016 roku (świeżynka!) postanowiła, że PIENIĘDZY Z 500+ KOMORNICY ZAJMOWAĆ NIE BĘDĄ!!! Uchwałę nr 1542/V podpisał prezes KRK, Rafał Fronczek, a czytamy w niej (pisownia oryginalna):

Na podstawie art. 85 ust. 1 pkt 2, 3, i 4 ustawy komornikach sądowych i egzekucji (Dz. U. z 2015 r., poz. 790) Krajowa Rada Komornicza postanowiła podjąć uchwałę następującej treści:

  • 1.

Krajowa Rada Komornicza, będąca reprezentantem komorników sądowych (art. 83 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o komornikach sądowych i egzekucji, Dz. U. z 2015 r., poz. 790) w związku z wejściem w życie z dniem 1 kwietnia 2016 r. ustawy z dnia 11 lutego 2016 r. o pomocy państwa w wychowaniu dzieci (Dz. U. z 2016 r., poz. 195) oraz z dostrzeżonymi przez samorząd komorniczy zagrożeniami niezależnymi od organów egzekucyjnych, a sprowadzającymi się do konieczności dokonywania zajęcia (na wniosek wierzycieli i w oparciu o tytuł wykonawczy wystawiony przeciwko rodzicom lub opiekunom dziecka uprawnionego do świadczeń wychowawczych) rachunku bankowego, na który przekazywane będą świadczenia wychowawcze, co w istocie pozbawi osoby uprawnione do możliwości dysponowania otrzymanymi środkami zgodnie z ich przeznaczeniem i brakiem podjęcia przez ustawodawcę działań, które w sposób jednoznaczny i pewny chroniłyby świadczenia zwolnione spod egzekucji od zajęcia w toku sądowego postępowania egzekucyjnego poprzez stworzenie realnych mechanizmów zabezpieczających świadczenia zwolnione spod egzekucji (w tym zwłaszcza świadczenia wychowawcze), nie tylko na etapie ich wypłaty przez właściwy organ, ale też w przypadku wpłaty świadczeń na rachunek bankowy, matki, ojca, opiekuna faktycznego dziecka albo opiekuna prawnego dziecka (art. 4 ust. 2 ustawy) oraz niejednolitej linii orzeczniczej sądów, stoi na stanowisku, że zasadnym jest, aby w pouczeniu do zajęć rachunków bankowych dopisać klauzulę następującej treści:

„Komornik poucza, że w przypadku, gdy na zajęty rachunek bankowy wpływa świadczenie wychowawcze w rozumieniu ustawy z dnia 11 lutego 2016 r. o pomocy państwa w wychowaniu dzieci (Dz. U. poz. 195), zajęcie ulega ograniczeniu w ten sposób, że kwota świadczenia wychowawczego nie podlega przekazaniu”.

Jednocześnie w przypadku umieszczenia powyższej klauzuli zasadnym wydaje się poinformowanie banków za pośrednictwem repertorium KMO o konieczności jej zastosowania do wszystkich zajęć dokonanych dotychczas przez komornika sądowego.

  • 2.

Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.

Prezes

Krajowej Rady Komorniczej

Rafał Fronczek

 

Czytaj więcej ...

12
04.2016

Odpowiedzialności z majątku wspólnego




 

Małżeństwo – perspektywa wspólnego życia, miłość, poważna decyzja… Wszystko to wymaga zaplanowania projektu pt. „Małżeństwo” i dobrego skonstruowania budżetu. Łatwizna? A co w sytuacji, gdy jeden z małżonków ma wielkie ambicje, potrzebuje czasu, pieniędzy i przestrzeni do rozwoju i realizacji pasji, podczas gdy drugi potrzebuje np. ciszy, spokoju, stabilizacji, a tu nagle pojawia się upragnione/nieoczekiwane (niepotrzebne skreślić) małe zawirowanie w postaci dziecka? Jak to małe szczęście zmieścić w budżecie żeby się całkiem nie posypał? I co z kredytami?

 

 

Tak na marginesie do decyzji o kredycie trzeba dojrzeć i poznać przepisy, które chronią przed porażką finansową w przyszłości.

 

Załóżmy, że dług ma tylko jeden z małżonków. Co w takiej sytuacji wolno wierzycielowi, a co dłużnikowi?

Wierzyciel ma prawo żądać spłaty wierzytelności z majątku wspólnego małżonków. Dla dłużnika, a dokładnie dla współmałżonka dłużnika, jest natomiast rozwiązanie, które pomoże nie utopić się finansowo – to powództwo przeciwegzekucyjne.

Jednak gdy dłużnikami są oboje małżonkowie, wówczas odpowiadają za wspólny dług zgodnie na zasadach prawa cywilnego, z reguły całymi swymi majątkami, a więc zarówno majątkami odrębnymi (w przypadku rozdzielności majątkowej), jak i majątkiem wspólnym.

I trzecia sytuacja, gdy jeden z małżonków pożycza pieniądze na „wspólne życie rodzinne”. Wówczas, zgodnie z art. 30 § 1 KRO (Kodeks rodzinny i opiekuńczy), odpowiedzialności za zobowiązania zaciągnięte przez jednego z małżonków w sprawach dot. zwykłych potrzeb rodziny, odpowiadają wspólnie tj. solidarnie oboje.

 

 

Czym jest wspólność małżeńska

 

Majątek wspólny małżonków obejmuje przedmioty majątkowe nabyte w czasie trwania wspólności majątkowej przez oboje małżonków lub przez jednego z nich, w szczególności przedmioty wymienione w katalogu określonym w art. 31 §2 KRO, a także przedmioty zwykłego użytkowania codziennego obojgu małżonków jak sprzęty urządzenia domowego nabyte przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę, chyba że spadkodawca lub darczyńca inaczej postanowił. A po polsku – to co kupicie, dostaniecie lub odziedziczycie jako małżonkowie, jest wspólne.

Niby proste, ale…

Czytaj więcej ...

09
04.2016

Komornik to nie windykator a windykator to nie komornik – poznaj różnice




Komornik to nie windykator a windykator to nie komornik – poznaj różnice

 

 

 

 

Pisma od firm windykacyjnych, które Klienci otrzymują, często zawierają w treści formułkę, że egzekucja będzie prowadzona przez Komornika XY: co wówczas? – pojawia się strach i zastanawiamy się … z jakiego tytułu i dlaczego?

Firmy windykacyjne mają różne metody tzw. „zmiękczenia Klienta”. Jedną z takich metod jest zastraszenie, która ma na celu zmuszenie do podjęcie szybkiej decyzji i zapłaty.

Metoda „na komornika” w praktyce wykorzystywana jest już na etapie pisemnego kontaktu z nękanym osobami. W listach zazwyczaj czytamy: „…Będzie prowadzona egzekucja przez Komornika „Witolda Windykata” – „komornik” jest tutaj słowem kluczem, które skutecznie zastraszy potencjalnego „dłużnika”.

Co dzieje się dalej?

 Zaczyna działać wyobraźnia – słowo „komornika” wywołuje dużo skojarzeń…: „Dłużnik” zaczyna zastanawiać się na początku dlaczego? Kiedy? Kto? Następnie następuje przed oczami przedstawia się wizja człowieka, który wchodzi i zabiera ruchomości w postaci telewizora, laptopa czy niszczarki do papieru – ale zanim akcja filmu rozwinie się do przysłowiowego horroru przejdźmy do kwestii poważniejszych.

„Zastraszenie” to grożenie – informowanie kogoś o zamiarze lub możliwości podjęcia lub zaniechania działań, na skutek czego zastraszana osoba znajdzie się w sytuacji przez nią niepożądanej. Zastraszanie często przybiera formę niejawną, poprzez:

  • techniki autoprezentacji np. robienie groźnych min, zaciskanie pięści;
  • pozornie niewinne chwalenie się np. znajomościami z przełożonym w zakładzie pracy, władzą, policją, światem przestępczym;
  • opowiadaniem, że się kogoś pobiło, zwłaszcza z błahego powodu, np. niewielką zniewagę;
  • deklarowaniem posiadania broni, czy znajomością sztuk walki np. karate.

 

Groźbą może być:

  • bezwarunkowa np. zapowiedź zemsty.
  • warunkowa (szantaż)

W systemie prawnym istnieje pojęcie groźby bezprawnej, czyli takiej, która może mieć konsekwencje prawno-sądowe. W systemie społecznym zjawisko groźby może być też pozytywne, gdyż złamanie zasad współżycia społecznego zagrożone jest różnymi karami, nie wyłączając utraty wolności czy nawet życia. Z zastraszaniem wiąże się także pojęcie przemocy i lęku.

Presja wywierana przez windykację powoduje powstanie psychicznej pułapki, w którą wpada niewinny człowiek. Dlatego ważną rzeczą jest chłodna analiza stanu faktycznego w której się znaleźliśmy:

 

Pierwszym elementem jest forma listu

Należy zwrócić uwagę na formę przesłanego listu: czy jest to list polecony czy przesyłka zwykła – listem zwykłym przesyłane są powiadomienia z firm windykacyjnych - Komornik przesyła wiadomości listem poleconym zazwyczaj za potwierdzeniem odbioru. Co to dla nas oznacza? List zwykły nie rodzi żadnych skutków prawnych w formie doręczenia – nie zaczynają biec żadne terminy – można ją przyrównać do ulotek reklamowych.

 

Czytaj więcej ...

06
04.2016

Kiedy rozum śpi




 

 

Lodówka na raty bez wizyty w banku, potem karta kredytowa w ramach promocji dla stałych klientów. W rodzinnym budżecie musi się znaleźć miejsce na raty za lodówkę, spłatę karty i wcześniej zaciągnięte pożyczki na święta, wakacje, wielką plazmę i inne przyjemności.

 

 

Co robi człowiek, kiedy budżet rodzinny zaczyna przypominać budżet państwa? Nie wiesz? Wybiera spośród sterty rachunków te, które może zapłacić, a pozostał odkłada na potem. Długi rosną, w Biurze Informacji Kredytowej pojawiają się pierwsze notatki o zaległościach i szybko okazuje się, że na kolejne pożyczki w bankach nie można już liczyć. Gdyby nie ostrzeżenie w BIK o zaległościach, wiele osób mogłoby jeszcze starać się o konsolidację zadłużenia. Zwykle jednak pętla zadłużenia zaciska się zbyt szybko, nie pozostawiając dłużnikowi czasu na reakcję. Takich klientów banki już nie lubią, ale lubią ich firmy, które Biuro Informacji Kredytowej wykorzystują jak własną reklamę.

 

Łatwe pieniądze

 

W porannej pogoni za tramwajem na mojej drodze stanęła kiedyś dziewczyna wciskając mi ulotkę - Pożyczka Mandarynka. Pomarańczowa karteczka, nic konkretnego, poza tym, że mogę wziąć pożyczkę – każdą kwotę, na dowód, bez BIK. Kilka przecznic dalej dostałam następną ulotkę, czarno-białą. I też pożyczka, bez BIK. I również żadnych danych, tylko 0 801… Mogę pożyczyć nawet 5 tysięcy, co ja mówię! 7 tysięcy złotych i to bez względu na moją kondycję finansową i historię kredytową w BIK, wystarczy dowód osobisty. Podobne ulotki znajduję w osiedlowym sklepie spożywczym, hipermarkecie, na słupach ogłoszeniowych, a nawet poprzybijane pineskami do drzew i płotów.

 

Wyłącznie dla klientów

 

W tym miejscu wtrącę fragment moich starych notatek do artykułów o parabankach, w których występowała m.in. firma Profireal, później po zmianach - Profi Credit. Firma wciąż figuruje w KRS pod numerem 0000211745 (można sprawdzić na https://ems.ms.gov.pl/), ale nie mogę jej już namierzyć choć adres wciąż ma ten sam: Browarna 2 w Bielsko-Białej, sami sprawdźcie. Mam nadzieję, że to całe Profi Credit już nie istnieje i tylko biurokratyczny burdel każe pamiętać, że w ogóle kiedyś istniała.

 

Ze starych notatek, 15 marca 2007 rok:

Telefon w firmie Profireal odbiera pani Anita i upiera się, że jej nazwisko do niczego mi się nie przyda. Pani Anita z 0 801…, pracownik Profireal jest osobą odpowiedzialną za kontakty z mediami – sama mnie o tym zapewnia. Pani Anita jest zdziwiona, a nawet zła, że zawracam jej głowę, bo „to nie jest telefon dla pismaków tylko dla klientów firmy”. Przeżywam swoisty dualizm poznawczy ponieważ przed chwilą dowiedziałam się, że ta pani odpowiada za kontakty z mediami, czyli m.in. ze mną. Nie ważne, gram w karty, które rozdaje pani Anita i tym bardziej chcę rozmawiać, ponieważ dodzwoniłam się dopiero po kilku dniach ciągłych prób. Pani Anita twierdzi jednak, że oferta to tajemnica, dostępna wyłącznie dla osób, które wyrażą zainteresowanie pożyczką w Profireal. Wyrażam zainteresowanie…

 

- Oprocentowanie jest ustalane indywidualnie – wyjaśnia pracownica Profireal. – Kwota pożyczki i oprocentowanie zostanie ustalone dopiero po złożeniu odpowiednich dokumentów i uiszczeniu koniecznych do rozpatrzenia wniosku opłat. Dla ułatwienia nasz doradca odwiedzi panią w domu – dodaje z dobrze wyćwiczoną uprzejmością.

 

Mam więcej pytań, ale mój czas najwidoczniej się skończył bo pani Anita odkłada słuchawkę. Nie wiem na podstawie czego zostanie ustalone oprocentowanie, ani nawet w jakich granicach może się znajdować. Nie wiem ile dokładnie wynosi opłata (podobno kilkaset złotych), którą muszę wnieść, żeby ktoś zechciał pochylić się nad moim wnioskiem. Nie wiem jak Profireal wyobraża sobie egzekucję należności, może kijem? Te informacje są zastrzeżone wyłącznie dla klientów firmy. Ciut nie elitarny klub, czyż nie?

 

Czeska spółka jak czeski film

 

Kiedyś Profireal dziś Profi Credit ma siedzibę na Słowacji, polski oddział mieści się niezmienie w Bielsku-Białej na Browarnej 2. Wszelkie informacje na temat działalności firmy w Polsce i władz spółki objęte są tajemnicą. No, ba! Handlową tajemnicą!

 

Wróćmy do początku 2007 roku kiedy pani Anita dzielnie strzeże numerów telefonów do sekretariatu, a ja, namolna, natrętna, nalegam i nalegam…

Czytaj więcej ...

03
04.2016

Bank sprzedaje wierzytelność firmie windykacyjnej czyli jak powstaje mega przekręt na tzw długach




To jest bardzo ciekawe zjawisko, że Bankowi tak zależy by pożyczyć nam pieniądze, że bombarduje mnie tak samo jak wierzyciel, jeśli potem bank mu sprzeda dług niespłacony lub jeszcze częściej spłacony w całości lub części. To niewiarygodne, ale to powszechne zjawisko dzisiaj, że banki sprzedają wierzytelności, które w 90% lub nawet 100% zostały już spłacone. To mafijny układ, który w telegraficznym skrócie wygląda tak:

 

Bank udziela ci kredytu, np. 20 tys. spłacasz 16 tys. a potem masz kłopoty, a wtedy bank wysyła 2 monity i sprzedaje wierzytelność windykatorowi. Tyle, że nie sprzedaje pozostałe 4 tys. (+ odsetki), ale całe 20 tys. + odsetki. Dlaczego tak robi? Bo wierzyciel składa ofertę nie nabycie wierzytelności realnej, ale wierzytelności powstałej. Windykator nie jest drobiazgowy nie obchodzi go ile tam ktoś bankowi już spłacił. Bank też drobiazgowy nie jest, bo jeśli Windykator płaci 15% za jakakolwiek wierzytelność, nie koniecznie wymagalną i po potrąceniu spłat to lepiej mieć dla banku 15% od 20 tys. + odsetki niż od 4 tys. + odsetki prawda? Z kolei Windykatora nie interesuje realność długu, bo i tak z wierzytelnością nie otrzymuje dokumentów bankowych, więc samo oświadczenie banku jest wystarczającą demokratką by nie mieć na głowie prokuratora o oszustwo (nie ma oszustwa w dobrej wierze). Ponadto windykator wie, że jego specjaliści mają skuteczność windykacji (na wszystkich etapach) 90% dzięki umiejętności manipulacji, podstępom i braku wsparcie prawnego koszonych frajerów (zwanych propagandowo dłużnikami) bez względu przy tym na to czy dług jest realny, fałszywy, przeterminowany, zawyżony czy dęty jak puzon - a lepiej mieć 90% od 20 tys. + odsetki + odsetki od odsetek + wydumane koszty wezwań itd. niż 90% od 4 tys. + odsetki (gdyby dług był realny). To chyba jasne.

Czytaj więcej ...

29
03.2016

Jest narzędzie prawne do obrony konsumenta przed lichwiarzami. Być może jesteś zadłużony bo nie umiesz go użyć.




Lichwa (wyzysk) jest przestępstwem, opisanym w art. 304 Kodeksu karnego, zagrożonym karą do 3 lat pozbawienia wolności. Pokrzywdzonym może być osoba fizyczna, osoba prawna i jednostka organizacyjna nieposiadająca osobowości prawnej, jeżeli znajduje się w przymusowym położeniu, a pożyczający jest uprawniony z tytułu umowy do niewspółmiernego świadczenia wzajemnego[11]. Jest toprzestępstwo kierunkowe (sprawca musi działać z określonym zamiarem), formalne (do zaistnienia wystarczy samo zawarcie umowy). Przez „przymusowe położenie” rozumie się „tak trudną sytuację pokrzywdzonego, iż zmusza go ona do zawarcia niekorzystnej umowy, bez której nie jest możliwa poprawa tego położenia”[12]. Chodzi o subiektywne odczucie znajdowania się w takiej sytuacji, a przyczyny jej zaistnienia są obojętne. Sprawca musi działać umyślnie, w zamiarze bezpośrednim: zdając sobie sprawę z przymusowego położenia pokrzywdzonego, działać w celu osiągnięcia korzyści kosztem pokrzywdzonego (wikipedia)

Ustawa zwana "antylichwiarską” tj. Ustawa o zmianie ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 1357), ma chronić klientów firm pożyczkowych przed zawyżonymi kosztami kredytów i pożyczek. Ponadto ma eliminować z rynku finansowego firmy, które z łatwością wykorzystują konstrukcje przestępstwa lichwy zawartego w wymienionym wyżej przepisie art. 304 KK „Kto, wyzyskując przymusowe położenie innej osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej nie mającej osobowości prawnej, zawiera z nią umowę, nakładając na nią obowiązek świadczenia niewspółmiernego ze świadczeniem wzajemnym, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”

Przepis art. 304 KK należy interpretować w kontekście art. 359 KC (określenie odsetek) oraz rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 4.12.2008 r. w sprawie określenia wysokości odsetek ustawowych (Dz.U. Nr 220, poz. 1434) jak również przepisów Ustawy z dnia 12.05.2011 r. o kredycie konsumenckim. Zgodnie ze wskazanymi aktami prawnymi realny
i bezpośredni wpływ na maksymalną wysokość odsetek wynikających z czynności prawnej mają decyzje Rady Polityki Pieniężnej NBP w zakresie określenia stopy lombardowej.

Czytaj więcej ...

20
03.2016

Ustanowienie przez SĄD rozdzielności majątkowej na wypadek rozwodów a odpowiedzialność za długi




Rozwód sytuacja dla każdego nowa - tak jak pierwsze małżeństwo - z tą jednak różnicą, że boleśniejsza a przede wszystkim bardziej skomplikowana. Dochodzi do podziału majątku – jeżeli małżonkowie razem się dorabiali. Sąd dzieląc majątek byłych małżonków musi uwzględnić wysokość hipoteki obciążającej nieruchomość.: wartość lokalu, będącego przedmiotem podziału w sprawie o podział majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej między małżonkami, powinna być ustalona przy uwzględnieniu hipoteki obciążającej ten lokal (postanowienie Sądu Najwyższego – Izba Cywilna z dnia 21 stycznia 2010 r. I CSK 205/09). Któreś z byłych małżonków przejmie mieszkanie - sąd ustalając wysokość spłat na rzecz współmałżonka, przyznając własność lokalu drugiemu z nich, bierze pod uwagę wartość nieruchomości pomniejszoną o wartość kredytu. sąd dzieli jedynie aktywa i nie dokonuje podziału pasywów (czyli długów) stron, a do nich należy kredyt. Oznacza to, że sąd przyznając nieruchomość jednemu z małżonków, nie będzie rozstrzygał tego, który z byłych małżonków ma spłacać kredyt zaciągnięty na kupno czy wybudowanie nieruchomości. Te kwestie będzie w dalszym ciągu regulowała umowa z bankiem, to byli małżonkowie musieliby postarać się o wyłączenie jednego z nich z umowy kredytowej.

Jest jednak inny sposób zabezpieczający nas przed spłatą długu za współmałżonka to ustanowienie przez sąd rozdzielności majątkowej.

Od 2005 roku ustanowienie rozdzielności majątkowej przez sąd w zakresie przepisów Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego (kro) funkcjonuje jako pojęcie:

"ustanowienia przez sąd rozdzielności majątkowej"

nie jako:

„zniesienia przez sąd wspólności majątkowej”

Ustawodawca doprowadził do spójności tego przepisu z zapisem w prawie upadłościowym tj. art. 125 w którym mowa jest o „ustanowieniu rozdzielności majątkowej” na podstawie orzeczenia sądu pod warunkiem, że pozew o ustanowienie rozdzielności majątkowej został złożony co najmniej na dwa lata przed dniem złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości.

O czym należy pamiętać? Nie można ustanowić rozdzielności majątkowej (orzeczenie sądu) z datą wcześniejszą niż data ogłoszenia upadłości.

Ta zasada przekłada się na procedurę ustanowienia rozdzielności majątkowej na podstawie, której orzeczenia sądu w ciągu roku [nie] jest [bez]skuteczne w stosunku do masy upadłościowej przed złożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości pod warunkiem, że wniosek o ustanowienie rozdzielności majątkowej zostanie złożony w sądzie co najmniej na dwa lata przed dniem złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości - dzieje się tak ze względu na to, że w naszej rzeczywistości postępowanie np. o „rozdzielność majątkową” może troszkę potrwać - stąd termin dwuletni. W przeciwnym razie istniałaby możliwość kwestionowania rozdzielności majątkowej ustanowionej orzeczeniem sądu wskutek wniosku złożonego nawet kilka lat przed ogłoszeniem upadłości jednego z małżonków, co byłoby niesłuszne i niesprawiedliwe.

Roczny termin od dnia złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości należy liczyć wstecz, jednak nie do dnia wydania wyroku orzekającego ustanowienie rozdzielności majątkowej, lecz do dnia oznaczonego w wyroku jako data ustanowienia tej rozdzielności (która może być datą uprawomocnienia się wyroku), z tą chwilą – zgodnie z brzmieniem przepisów § 1 i 2 art. 52 KRO – następuje "ustanowienie rozdzielności majątkowej" i tym samym – ustanie małżeńskiej wspólności majątkowej.

Czytaj więcej ...

06
03.2016

Wszystko co powinieneś wiedzieć o wekslu zanim go wypiszesz




Co musisz wiedzieć o wekslach. Poradnik praktyczny.

O samych wekslach wstępnie już pisaliśmy https://anuluj-dlug.pl/blog/post/zanim-podpiszesz-weksel-dobrze-sie-zastanow

Czas na usystematyzowanie wiedzy, bo korzyści ale i zagrożenia są realne:

 

Skąd wzięła się praktyka stosowania weksli? Czy jest dla nas korzystna? Z jakimi rodzajami weksli możemy spotkać się w życiu codziennym? Czy podpisując weksel zawsze możemy czuć się bezpieczni? Oto garść podstawowych informacji na temat weksli.

 

Praktyka stosowania weksli ma swoje korzenie w latach międzywojennych. Obecnie weksel zyskał na popularności, w szczególności jako środek zabezpieczenia kredytu. Jednak
w społeczeństwie nadal brakuje wiedzy na ten temat. Niejednokrotnie podpisując weksel
nie zdajemy sobie sprawy z odpowiedzialności jaką na siebie przyjmujemy. Do najczęstszych błędów możemy zaliczyć wadliwe wypełnienie weksli, które nie podlegają realizacji
na podstawie prawa wekslowego oraz niewiedzę związaną z posługiwaniem się nimi.

 

Czy weksel jest dla nas niebezpieczny?

Podpisując weksel trzeba zachować szczególną ostrożność. Jednak poprawnie wystawiony weksel jest wygodnym instrumentem, który w przypadku braku gotówki pozwoli nam na zabezpieczenie kredytu, pożyczki, dotacji czy umowy i nie należy się go bać. Zabezpieczenie kredytu w postaci weksla stosuje wiele banków tj. Bank Milenium, ING Bank Śląski, Alior Bank czy Idea Bank. Dzieje się tak, dlatego że jest to najtańsza i najprostsza forma zabezpieczenia. Jeśli wiemy jak poprawnie go wystawić i znamy prawo możemy spać spokojnie.

 

Weksel a czek

Weksel i czek są papierami wartościowymi, wyrażającymi wyłącznie wierzytelność pieniężną. Oba papiery wartościowe muszą być wystawione w odpowiedniej formie.
W przypadku czeku nie rodzi to większych problemów, ponieważ każdy bank wystawia książeczki czekowe i nie sposób źle uzupełnić dobrze czeku. Kluczową różnicą jest to, że wekslem posługujemy się wówczas, gdy nie mamy pieniędzy, a czekiem kiedy mamy pieniądze.

 

Ważność i skuteczność weksla

Weksel jest papierem wartościowym wystawianym na zlecenie wierzyciela. Jego ważność
i skuteczność nie jest zależna od ważności innych czynności prawnych, oznacza to dla nas,
że zapłata określonej kwoty we wskazanym terminie i miejscu ma charakter bezwarunkowy.

 

Przykład: Pani Dorota zawarła umowę pożyczki, zwanej potocznie tzw. „chwilówką”,
w której płatność miała nastąpić za pomocą weksla. Zobowiązanie do zapłaty, jakie wynika z weksla, ma charakter bezwarunkowy, dlatego Pani Dorota nie będzie mogła zasłonić się faktem, że np.: umowa pożyczki jest nieważna, bo zawiera niedozwolone postanowienia w treści umowy.

 

W zależności od osoby dłużnika możemy spotkać się następującymi wekslami:

Pierwszy to weksel własny, w którym wystawca weksla (trasant) przyrzeka, że sam zapłaci odbiorcy (remitentowi). W myśl prawa wekslowego bezwzględnie musi składać się z następujących elementów:

 

1) nazwę „weksel” w samym tekście dokumentu, w języku, w jakim go wystawiono;

2) przyrzeczenie bezwarunkowe zapłacenia oznaczonej sumy pieniężnej;

3) oznaczenie terminu płatności;

4) oznaczenie miejsca płatności;

5) nazwisko osoby, na której rzecz lub na której zlecenie zapłata ma być dokonana;

6) oznaczenie daty i miejsca wystawienia wekslu;

7) podpis wystawcy wekslu.

 

Drugim rodzajem weksla jest weksel trasowany, w którym wystawca (trasant) zleca wskazanej w wekslu osobie (trasatowi) zapłacenie określonej kwoty na rzecz osoby trzeciej (remitenta). Obligatoryjnie musi zawierać następujące elementy:

 

1) nazwę „weksel” w samym tekście dokumentu, w języku, w jakim go wystawiono;

2) polecenie bezwarunkowe zapłacenia oznaczonej sumy pieniężnej;

3) nazwisko osoby, która ma zapłacić (trasata);

4) oznaczenie terminu płatności;

5) oznaczenie miejsca płatności;

6) nazwisko osoby, na której rzecz lub na której zlecenie zapłata ma być dokonana;

7) oznaczenie daty i miejsca wystawienia wekslu;

8) podpis wystawcy wekslu.

 

Należy pamiętać, że dokument, który nie zawiera choćby jednego z ww. elementów nie jest wekslem. Weksel musi być sporządzony na piśmie i odręcznie podpisany. Jeżeli weksel wystawia osoba fizyczna, wówczas podpisuje go własnoręcznie. Jeżeli wystawcą jest osoba prawna, powinna podpisać się osoba upoważniona do reprezentacji i dodatkowo umieścić pieczątkę firmy.

 

Czym jest weksel in blanco?

Jest najczęściej używanym wekslem, określanym często jako "gwarancyjny" lub "kaucyjny”. Weksel in blanco tzw. goły, niezupełny jest niewypełnionym wekslem albo celowo wypełnionym wekslem z pominięciem pewnych danych tj. kwota, data. Do weksla niezupełnego może, ale nie musi, być spisane porozumienie (potocznie nazywane: deklaracją wekslową), które zawiera informacje na jakich warunkach posiadacz weksla może go uzupełnić. Jest ona bardzo ważna z punktu zabezpieczenia swoich interesów na przyszłość, może nas uchronić przed nieuczciwą praktyką uzupełniania weksla sumą wekslową, przekraczającą kwotę długu, a także przed innymi niekorzystnymi dla nas wpisami.

 

W momencie przedstawienia do zapłaty weksel in blanco musi posiadać wszystkie elementy wymienione w art. 101 prawa wekslowego (tj. nazwę "weksel", w samym tekście dokumentu, w języku, w jakim go wystawiono; przyrzeczenie bezwarunkowe zapłacenia oznaczonej sumy pieniężnej; oznaczenie terminu płatności; oznaczenie miejsca płatności; nazwisko osoby, na której rzecz lub na której zlecenie zapłata ma być dokonana; oznaczenie daty i miejsca wystawienia wekslu; podpis wystawcy wekslu).

 

O atrakcyjności weksla in blanco, jako środka zabezpieczenia roszczeń, przesądza fakt, że uzupełniony służy do szybkiego uzyskania tytułu wykonawczego przeciwko dłużnikowi albo staje się przedmiotem obrotu i zostaje z łatwością np.: odsprzedany firmie windykacyjnej.

 

Gdy zostaniesz pozwany…

Pamiętaj, że postępowanie nakazowe jest w swoim założeniu postępowaniem bardzo szybkim i od dnia otrzymania odpisu pozwu wraz z załącznikami rozpoczyna się bieg dwutygodniowego terminu do wniesienia zarzutów. Wniesienie zarzutów jednak nie powoduje automatycznie utraty mocy nakazu zapłaty, jest on natychmiastowo wykonalny. Jedyną szansą jest zawarcie w zarzutach wniosku o wstrzymanie wykonania nakazu wydanego na podstawie weksla. Jak pisaliśmy wyżej zarzuty w postępowaniu nakazowym podlegają opłacie!

 

To wszystko w efekcie powoduje, że Twoja sytuacja może być bardzo trudna. W momencie wydania nakazu zapłaty z weksla posiada on z mocy prawa zabezpieczenie roszczenia - przez co pomimo sprzeciwu daną kwotę może zająć komornik. Często dzieje się tak, że komornik pojawi się u Ciebie wcześniej niż listonosz z nakazem zapłaty i odpisem pozwu, ponieważ powód natychmiast po uzyskaniu nakazu zapłaty udaje się do komornika. Brak szans na wniesienie zarzutu wcześniej może to działać na Twoją niekorzyść.

 

Nieważny weksel

Warto wiedzieć kiedy weksel jest nieważny, może to być nasz środek obrony przy zaskarżeniu wydanego przez sąd nakazu zapłaty! Uogólniając weksel jest nieważny, gdy w momencie przedstawienia weksla do zapłaty brak jest jakiegokolwiek elementu wymienionego w prawie wekslowym albo gdy nie da się jednoznacznie ustalić tych elementów.

 

Przykład: Data wystawienia weksla powinna zawierać oznaczenie dnia, miesiąca i roku; brak jednego z tych elementów powoduje, że data wystawienia weksla nie została wskazana, a zatem weksel jest nieważny, chyba że możliwe okaże się usuniecie tego braku w drodze wykładni weksla.

 

Czytaj więcej ...

27
02.2016

A jeśli upadnie Getin...




 

Białe kołnierzyki już od tygodnia mówią o możliwej upadłości Getin Noble Banku. Jeżeli miałaby się rozpocząć to z ostatnim dniem miesiąca, czyli 29 lutego. Powód? Getin Leasing poszło pod młotek - Getin Noble Bank sprzedał większość udziałów w swojej spółce leasingowej. Niedrogo i wyłącznie w jednym celu – ratowania kapitału własnego.

 

 

Sektor bankowy w Polsce wydaje się stabilny. Z lat walki ze SKOK-ami zwycięsko wychodzą banki, które zaczęły procedurę przejmowania SKOK-ów. Nie wszystkich – część SKOK upada bezpowrotnie, jedynie te lepsze są przejmowane przez banki. Ale... Rynek wstrzymuje oddech, bo oto Getin Noble Bank 10 lutego sprzedaje ponad połowę udziałó w swojej spółce Getin Leasing, a niewielkie w sumie pieniądze z transakcji mają uratować nie najlepszą sytuację banku.

 

 

Sprzedaż jednego z flagowych okrętów Getin Noble Bank jest dla sporej części rynku zaskoczeniem. Szczególnie, że za 50,72 proc. udziałów w Getin Leasing, grupa bankowa dostaje od LC Corp B.V. jedynie 218 mln złotych. Świadczy o tym, że ani Getin Leasing nie była w tak dobrej kondycji finansowej, jak wynikałoby to z komunikatów prasowych grupy Leszka Czarneckiego, ani sama grupa nie jest w najlepszej kondycji.

Zgodnie z warunkami zawartymi w umowie, zamknięcie transakcji ma nastąpić najpóźniej do końca I kwartału br.  Zgodnie z planem wzmocnienia pozycji kapitałowej banku i podniesienia współczynników kapitałowych, efektem tej transakcji będzie zwiększenie wskaźników CAR oraz CET1. Bank nadal będzie kontynuował ścisłą współpracę z Getin Leasing.

- Zawarta umowa jest elementem kompleksowej strategii, której celem jest osiągnięcie wskaźników kapitałowych oczekiwanych przez Komisję Nadzoru Finansowego do 30 czerwca br. W chwili obecnej jesteśmy już w połowie drogi do realizacji wymagań regulatora – mówił w przeddzień transakcji poprzedzonych trudnymi negocjacjami Krzysztof Rosiński, prezes Getin Noble Banku. - Bank będzie nadal kontynuował ścisłą współpracę biznesową z Getin Leasing i wzmacniał swoją pozycję na rynku finansowania biznesu automotive.

 

Ratowanie kapitału

Transakcja jest elementem strategii wzmocnienia pozycji kapitałowej Banku, jaką Zarząd przedstawił Komisji Nadzoru Finansowego. Bank szacuje, iż uwzględniając niezaudytowany wynik za rok 2015 oraz zaliczenie kwoty transakcji do kapitałów spółki, wskaźniki kapitałowe Getin Noble Banku osiągnęłyby poziom współczynnika kapitałowego ogółem 14% oraz współczynnika kapitałowego Tier1 11%, co oznacza wzrost w stosunku do poziomów z końca 2014 roku o przeszło 1 punkt procentowy, a w zakresie wskaźnika CET1 na poziomie jednostkowym o ponad 1,5 punktu procentowego (z 9,4% na 31.12.2014r). Uzyskane poziomy wskaźników kapitałowych są równocześnie najwyższymi jakie Getin Noble Bank posiadał na przestrzeni ostatnich lat.

Ale niedługo później na rynku pojawiły się pierwsze sygnały, że kondycja Getin Banku i części jego grupy kapitałowej nie jest dobra. To jedyna grupa bankowa, której aktywa nie zwiększyły się w ubiegłym roku, choć minął kryzs finansowy. I być może zarządy spółek z grupy Getin będą musiały przygotować inną strategię – bezbolesnego dla sektora położenia grupy i zejścia z rynku. Tym bardziej, że od dawna kapitał zagraniczny, który tak chętnie jeszcze na początku nowego wieku brał udział w akwizycjach i przejęciach w polskim sektorze bankowym, nie wydaje sie zainteresowany kupowaniem kolejnych banków. Możliwy upadek banku spowoduje na rynku – nie tylko klientów detalicznych – dość duże zamieszanie. Przede wszystkim będzie dotyczyć kilku milionów Polaków, którzy związali się z bankiem kredytami i lokatami. Po drugie w grę wchodzą również oferty dla biznesu. I choć polska gospodarka nie przewróci się od kłopotów Getin, z pewnością odczuje to, że bank znalazł się w trudnej sytuacji, w której konieczne podniesienie kapitałów wiąże się ze sprzedażą sreber rodowych.

Jeżeli upadnie to...

Co jednak stanie się, jeżeli bank stanie twarzą w twarz z upadłością?

Czytaj więcej ...