Logo
01
11.2016

Model inny, niż lichwa – Leasing z półksiężycem. Cz. 4




Bankowość islamska, którą przedstawiamy od ponad tygodnia staje się podstawą rozwoju gospodarczego nie tylko krajów bogatych w ropę naftową, ale również biednych państw jeszcze niedawno wypełniających definicję krajów Trzeciego Świata. Warto jest pamiętać, że aspirujące do stolic świata Dubaj, czy Rijad z otwartymi ramionami przyjmują zachodnie banki na arabskie ulice. Pod warunkiem, że te zrezygnują z lichwy i w ich krajach będą działać w oparciu o szariat. I co? Większość z powodzeniem działa zgodnie z zasadami bankowości bezodsetkowej.

 

 

Instytucja finansowa Atlantic Equities, banki HSBC i JP Morgan Chase to tylko wierzchołek finansowych gigantów z centralami na Wall Street, czy w londyńskim City, które zdecydowały się na otwarcie filii i oddziałów na Bliskim Wschodzie. I właśnie tam prowadzą działalność, która w sposób oczywisty kłóci się z ich core businessem – nie sprzedają instrumentów finansowych (choć umożliwiają zakup takich najbogatszym Arabom, lecz jedynie w centralach, poza granicami krajów arabskich), nie udzielają kredytów i pożyczek na wysoki ani niski procent, nie oferują również oprocentowanych lokat. Każdy z nich wchodząc na Bliski Wschód zatrudnia obowiązkowo arabskiego bankiera, który oprócz rynku i lokalnych oraz regionalnych zależności zna system bankowości islamskiej. Bankowości, która w przeciwieństwie do tej zachodniej, bierze swoje korzenie z zasad religijnych i jest… po prostu etyczna.

 

Wszędzie tam, gdzie pieniądz przestaje być towarem oraz podmiotem transakcji społeczeństwa ewoluują w taki sposób, że bez nadmiernej czapy prawnej jednostka czuje się ważna i spełniona. Pisaliśmy o tym w pierwszej części cyklu poświęconego islamskiej bankowości oraz jej głównym zasadom – Riba i Mudarabha.

 

W kolejnych omawialiśmy podstawowej instrumenty finansowe stosowane w bankowości indywidualnej i korporacyjnej, czyli Kard Hasan i Murabaha.

 

Dzisiaj do zachodnich rozwiązań w bankowości, finansowaniu i biznesie porównamy dwa kolejne instrumenty – obecne wyłącznie w kontaktach przedsiębiorców z inwestorami oraz bankami – Ijarah (Idżara) oraz Musharaka.

Pierwszy instrument jako żywo przypomina funkcjonujący na zachodzie od prawie dwóch wieków leasing. Ijarah to nic innego, jak kontrakt, w którym bank kupuje i wydzierżawia, lub wynajmuje towary żądane przez klienta, który opłaca podnajem. Po okresie dzierżawy i całości spłaty przedmiot pozostaje własnością banku. To sposób zbliżony do leasingu. Prawda, że prawie jak leasing? Ale różnice widać przy dokładniejszej analizie.

 

Sposób na rozwinięcie biznesu

 

Przede wszystkim klient nie musi szukać banku świadczącego usługę Ijarah, bo ze swoją potrzebą – na konkretne narzędzie, bez względu na to, czy szuka lokomotywy, samochodu, czy wyposażenia warsztatu – może pójść do każdego banku wiedząc, że sprawę załatwi. Pod warunkiem, że bankowi analitycy uznają, że biznes ma rację bytu. Jeżeli nie – pomogą przedsiębiorcy przygotować inwestycję w taki sposób, aby z pewnościa przyniosła zyski. To po stronie banku jest zakup potrzebnego sprzętu i znalezienie cenowo najbardziej atrakcyjnej oferty. Bank musi również przygotować zawczasu rachunek wszystkich kosztów i opłat – dopiero wówczas przedsiębiorca otrzyma określony harmonogram płatności. Koran i hadisy zakazują bowiem interesów, które mogą być niejasne dla jednej ze stron. A ponieważ w wielu interesach to bank stoi na straży moralności w biznesie, bakierzy w turbanach nie będą finansować produkcji używek, alkoholi, broni ani hazardu – generalnie niczego, co może mieć negatywny wpływ na lokalną społeczność.

 

Podobnie, jak w przypadku umowy leasingowej, to bank jest właścicielem sprzętu pożyczonego przedsiębiorcy. I to bank bierze na siebie konieczności napraw oraz ryzyka związane z jego używaniem (pod oczywistym warunkiem używania zgodnie z przeznaczeniem). Po okresie wynajmu (który można przedłużyć) sprzęt przechodzi na własność banku i nie zostanie  odsprzedany użytkownikowi – w innym wypadku zostałaby złamana zasada zakazująca lichwy w bankowości.

 

To nie jedyna forma, w jakiej instytucja finansowa może finansować rozwijający się biznes. Kolejna to Musharaka, czyli tłumacząc wprost partnerstwo finansowe – dwustronna współpraca, która polega na tym, że obie strony inwestują swój kapitał. Zysk z inwestycji obie strony dzielą między siebie według wcześniej ustalonych warunków. Ale uwaga – jeżeli jedna strona wnosi do inwestycji swoje know-how, to także jest uwzględniane przy podziale zysków. To jest właśnie miejsce, w którym zarabiają banki. Przedstawiciel banku uzbrojony w badania rynku i wszystkie niezbędne narzędzia potrafi słono wycenić swoją pracę. Nie na tyle jednak, żeby przedsięwzięcie stało się nieopłacalne dla wspólpracującej z bankiem firmy. Co więcej – proporcjonalnie do zysku dzielone są również straty. Czyli – jeżeli zaistnieją, wynikając z niewiedzy lub niewystarczająco przygotowanego bankiera w turbanie – w większej części pokrywa je właśnie bank.

 

Metoda lubiana przez rządy

 

Dopuszczenie do inwestycji przedstawiciela banku zgodnie z zasadami bankowości islamskiej nie oznacza dopuszczenia banku do całego interesu. Bank interesuje się wyłącznie finansowaną inwestycją i zyskami z niej. Trudno jest więc porównać ten model finansowania do zachodnich funduszy inwestycyjnych, które przejmują zarząd przedsiębiorstwa, i które później trzeba wykupić aby odzyskać swoją firmę spowrotem.

 

Finansowanie w modelu musharaka jest bardzo elastyczne i może być wykorzystane (faktycznie najczęściej jest) do finansowania krajowego przemysłu, finansowania kapitału oraz wsparcia eksportu i importu krajowego. Rządy krajów muzułmańskich sięgają do tego modelu właśnie dlatego, że daje on im i siłę fachową, i pewność niezależności od instytucji finansowych.

 

Paweł Pietkun

Artykuł pochodzi z Serwisu Internetowego www.3obieg.pl

 

Jeśli otrzymałeś pismo w sprawie rzekomego długu, które Cię zaskoczyło, to prawdopodobnie stałeś się ofiarą wyrafinowanego oszustwa dokonywanego przez firmy windykacyjne.

Jeśli otrzymałeś przesyłkę z firmy windykacyjnej, z sądu czy od komornika, a nie możesz się zgodzić z faktem istnienia długu, z jego wysokością, lub sprawa jest bardzo stara, to możesz się przed tym obronić korzystając z naszego wsparcia prawnego lub generatora dokumentów.